Polaryzacja to określenie, które najlepiej oddaje to, co dzieje się obecnie w przestrzeni – uważa Zuzanna Skalska,  analityk trendów ds. dizajnu, innowacji i biznesu, która była 18 maja gościem TDD – Tubądzin Design Days we Wrocławiu. Podczas spotkania opowiadała o tym, jakie w przyszłości czekają nas wyzwania. Kwestia dotyczy nie tylko architektów, lecz każdego z nas. W najbliższych dekadach będziemy się zmieniać szybciej niż przez poprzednie stulecia. Ma to ogromny wpływ na przestrzeń, w której funkcjonujemy.

Polecane sklepy

Pierwszym, silnie widocznym we współczesnej przestrzeni zjawiskiem, wymienianym przez Zuzannę Skalską, jest relacja publiczne – prywatne. Z jednej strony coraz mocniej odgradzamy naszą prywatność od sfery publicznej, budujemy wyższe ogrodzenia, zamykamy się przed tym, co ogólnodostępne. Z drugiej – siedząc w restauracyjnym ogródku, zachowujemy się często tak, jakbyśmy byli u siebie.

Innym wyzwaniem jest dla przestrzeni demografia. – Mamy coraz bardziej starzejące się społeczeństwo, które będzie wymagało prostych chodników, wind, ruchomych schodów, poręczy, których można się przytrzymać, łatwych wejść do tramwajów – mówi Zuzanna Skalska. – Ale na przeciwległym biegunie są młodzi, którzy poszukują wi-fi, którzy prawie nie wychodzą z domu, nie siedzą na trzepaku, nie grają w gumę.

Nurtującą architektów kwestią jest również pytanie: „czy mamy być przestrzenią otwartą na obecność różnych kultur?”. – Czy nazwy ulic w miastach powinny być również w obcych językach, czy wręcz przeciwnie – mamy mieć wszystko po polsku, bo jesteśmy w Polsce? – zastanawia się trendwatcherka i opowiada pewną historię. – Byłam w parku ze znajomym Holendrem. Chciał skorzystać z toalety, ale wrócił i mówi: „nie widzę żadnego znaczka WC, tylko kółeczko i trójkącik”. I wtedy sobie uświadomiłam, że tylko w Polsce używane są takie symbole. Podobne sytuacje pokazują interesujące dylematy współczesności. Czy powinniśmy otworzyć przestrzeń na wielokulturowość? – pyta Skalska, dodając, że w opozycji do multikulturowości mamy lokalność, dążenie do akcentowania tego, co bliskie, swojskie. – W jaki sposób ją utrzymać, będąc jednocześnie otwartym na międzynarodowość? To są dylematy, których do tej pory nigdy nie mieliśmy – mówi.

Zuzanna Skalska podczas TDD – Tubądzin Design Days poruszyła też temat czystych i brudnych przestrzeni. Twierdzi, że wjeżdżając do jakiegoś miasta, od razu można się przekonać, kto jest jego gospodarzem. – Coś może być niewyremontowane, ale czyste. Niestety, często jest inaczej – twierdzi. Uważa też, że zamiast pozwoleń na wieszanie wielkich, szpecących reklam na fasadach budynków, lokalni włodarze powinni postawić na bardziej odpowiedzialne zarządzanie – PPP, czyli partnerstwo publiczno-prywatne. Przy takim rozwiązaniu firmy mogłyby reklamować się, robiąc rzeczy pożyteczne społecznie, np. odnowić kamienicę, wyremontować schody. – Byłoby to z większym pożytkiem, niż wisząca szmata – kwituje Skalska.

Trendwatcherka daje receptę na to, jak zamienić nudną przestrzeń w taką, która uszczęśliwia ludzi: zaangażować mieszkańców, bo oni sami wiedzą, czego potrzeba im najbardziej, wprowadzić trochę koloru – on zawsze pomaga i potrafić umiejętnie wykorzystać talent architekta.

Podczas wrocławskiego spotkania TDD – Tubądzin Design Day, poza wysłuchaniem ciekawej prelekcji Zuzanny Skalskiej, uczestnicy mogli również zapoznać się z produktami i projektami Grupy Tubądzin. Uwagę zwracała szczególnie „Kostka VR”. Tak potocznie nazywana jest pierwsza w Europie interaktywna, wirtualna łazienka, która pozwala w skali 1:1 oglądać projektowanie i daje wrażenie przebywania w trójwymiarowym pomieszczeniu. Model wypracowany jest tak dokładnie, że można z bliska zobaczyć wszystkie detale, faktury i barwy płytek.

Spotkanie we Wrocławiu było trzecim z cyklu Tubądzin Design Days w tym roku. Przed nami jeszcze TDD w Sopocie, Białymstoku, Katowicach, Łodzi i Warszawie. Więcej informacji oraz terminy wydarzeń na stronie: http://www.tubadzin.pl/tdd.

źródło: pieknydom24.pl