W każdej kuchni jest miejsce na spiżarnię
Narzekamy na brak miejsca w kuchni, często jednak problemem jest złe wykorzystanie dostępnej zabudowy. Zamiast zastawiać blat kolejnymi produktami, a butelki z wodą upychać pod stołem, trzeba funkcjonalnie zorganizować strefę przechowywania zapasów.
Początek roku to czas na realizację ważnych postanowień. Jednym z najczęściej podejmowanych wyzwań noworocznych jest zmiana dotychczasowego sposobu odżywiania i zastąpienie mało wartościowych, gotowych posiłków, zdrowym domowym jedzeniem. I koniecznie będziemy wypijać zalecane przez dietetyków przynajmniej 2 litry wody dziennie. Aby było to możliwe, musimy odpowiednio wyposażyć naszą domową spiżarnię. Tu jednak pojawia się pierwszy problem. Gdzie pochować te wszystkie specjały, które mają zadbać o nasze zdrowie? Czy nasza kuchnia to pomieści?
- Niewielu z nas może pozwolić sobie na posiadanie osobnej spiżarni, w której bez problemu będziemy przechowywać nawet spore zapasy żywności. Z kolei zabudowa kuchenna ma ograniczoną powierzchnię i nie można jej eksploatować w nieskończoność, licząc na to, że wszystko jakoś się pomieści. Zawsze jednak możemy się postarać wygospodarować jak najwięcej miejsca - podpowiada Sylwia Kowalska-Mikutel, projektantka spółki Meblowej KAM z Milejewa. - Skutecznym sposobem są sprawdzone rozwiązania, które pomogą optymalne zagospodarować dostępną przestrzeń a przy okazji uporządkują strefę zapasów.
Pod ręką i dobrze widoczne
Upchnięcie zapasów w zwykłej szafce kuchennej, tylko na chwilę rozwiąże problem. Powróci on w momencie, gdy z takiej szafki będziemy próbowali wyjąć potrzebny nam produkt. Głębokie półki są zazwyczaj źle wykorzystane - z tyłu pozostaje sporo wolnego miejsca, do którego mamy słaby dostęp, wszystko bowiem staramy się umieścić z przodu „pod ręką”. Trudno jest za każdym razem „nurkować” w szafie w poszukiwaniu potrzebnego artykułu, czy - co gorsza - wyjmować całą zawartość półki. Dodatkowo produkty układamy w przypadkowej kolejności, co też nie ułatwia codziennej pracy w kuchni. Dlatego na podręczną spiżarnię najlepiej zagospodarować praktyczne i wygodne wysuwane szafki w postaci cargo.
Dzięki przejrzystemu systemowi koszy od razu widzimy wszystkie umieszczone w nich zapasy, które możemy efektywnie posegregować i mamy pełen dostęp do całej zawartości. Wszystko jest zgromadzone w jednym miejscu, nie marnujemy więc czasu na szukanie produktów w kilku szafkach.
- Zaletą wysuwanych systemów cargo, oprócz tego, że bez problemu sięgniemy nawet do najdalej poukładanych produktów, jest możliwość dostosowania wysokości koszy do artykułów spożywczych, które będziemy w nich przechowywać. Nie tracimy w ten sposób cennej przestrzeni - mówi projektantka. - Poza tym wysuwane kosze cargo możemy zamontować w głębokiej, ale wąskiej szafce, która w innym przypadku pozostałaby zupełnie niezagospodarowana.
Dzięki nowoczesnym prowadnicom, na których montowane są kosze cargo, nawet z dużym obciążeniem wysuną się łatwo i delikatnie.
Zawsze na swoim miejscu
Nawet w dużej i pojemnej szufladzie możemy zmarnować sporo cennego miejsca. Choć są praktyczne i bardzo wygodne w użytkowaniu, nie poradzą sobie z chaotycznie powrzucanymi zapasami żywności, a podczas otwierania możemy być pewni, że otwarta torebka z ryżem czy kartonik z kaszą przewrócą się wysapując swoją zawartość. Aby uniknąć niepotrzebnego bałaganu, warto szuflady wyposażyć w oragnizaery, które ustabilizują przechowywane w nich produkty i zapewnią przejrzystość naszej podręcznej spiżarni.
- To od nas zależy czy wykorzystamy szufladę w sposób optymalny - przekonuje Sylwia Kowalska-Mikutel. - Dlatego szuflady w naszych systemach mebli wyposażamy w praktyczne organizery porządkujące, które pozwolą pogrupować artykuły, ułatwią utrzymanie porządku i zagwarantują nam, że nawet podczas gwałtownego otwarcia szuflady wszystko pozostanie na swoim miejscu.
źródło: kam/pieknydom24.pl