fot. Lange Łukaszuk
Płaski, krzyżak, a może Torx? Wszystko o wkrętakach
Żadne inne narzędzie na świecie nie jest używane tak często, jak one – wkrętaki. Co można nimi zepsuć? Wszystko, jeśli nieodpowiednio ich użyjemy. By tego uniknąć, wystarczy stosować się do kilku prostych zasad.
Wkrętaki są popularne i proste w użyciu. To ich zaleta i… wada. Dlaczego? Bo popadając w rutynę, łatwo można popełnić bardzo kosztowny błąd. To samo dotyczy zresztą kluczy oczkowych, którymi mocujemy wszelkie nakrętki. Jak więc należy się nimi posługiwać, by uniknąć problemów?
Rozmiar i kształt mają znaczenie
Dokręcanie zawsze wiąże się z użyciem dużej siły. Za jej sprawą nie tylko możemy wszystko zamocować, jak należy, ale też popsuć – zarówno wkrętak, jak i śrubę czy wkręt. Tak się dzieje wtedy, gdy nieodpowiednio dobierzemy narzędzie.
– Po pierwsze, końcówka wkręcająca musi być starannie dopasowana do gniazda śruby czy wkrętu. Jeśli więc postanowimy użyć wkrętaka płaskiego do zamocowania wkrętu z gniazdem krzyżowym Philips, Pozidriv czy Torx, z dużą dozą prawdopodobieństwa uszkodzimy przynajmniej jedno z nich – mówi Michał Ostrowski, menadżer marek Felo, NWS i Proxxon w Lange Łukaszuk, ekspert branży narzędzi ręcznych. – Tak samo będzie, gdy posłużymy się wkrętakiem krzyżowym, ale w nieodpowiednim rozmiarze. Zarówno wtedy, gdy końcówka będzie za mała, jak i zbyt duża, uszkodzimy albo końcówkę grotu, albo gniazdo wkrętu – wyjaśnia.
Zawsze więc należy używać wkrętaków (albo bitów) odpowiedniego kształtu i rozmiaru. To podstawowy czynnik pozwalający zminimalizować ryzyko tzw. cam-outu, czyli wyskakiwania narzędzia z gniazda podczas wkręcania (dochodzi do niego wtedy, gdy rośnie siła dokręcania, a końcówka ma problemy z utrzymaniem się w gnieździe). Ale na tym lista grzechów montażowych się nie kończy.
Twardość materiału
Żeby uniknąć strat w czasie montażu, trzeba mieć na uwadze dostosowanie końcówki wkręcającej do rodzaju materiału, w którym ma zostać zamocowany wkręt. Największe znaczenie ma to w przypadku bitów napędzanych wkrętarką. Tu mamy do czynienia z trzema podstawowymi rodzajami końcówek:
- Do drewna – powinna być sztywniejsza, by nie ulec tarciu, którego siła zwiększa się wraz z zagłębianiem się wkrętu w materiale.
- Do metalu – pożądana jest większa elastyczność, bo w nagwintowany otwór śruba wkręca się swobodnie, a moment skręcający rośnie w chwili, gdy łepek śruby zetknie się z nawierzchnią. Odpowiednia twardość bitu zapobiega zerwaniu gwintu.
- Uniwersalne – jeśli w tym samym czasie mocujemy wkręty zarówno w materiałach twardych, jak i miękkich a nie chcemy nieustannie wymieniać bitów, takie końcówki będą optymalne.
Za dużo siły!
Jak mocno dokręcić śruby, wkręty i nakrętki? Tak mocno, jak się tylko da? Pod żadnym pozorem – szczególnie w przypadku urządzeń precyzyjnych! Jak wynika ze specjalistycznych raportów branży motoryzacyjnej, zbyt wysoki lub za niski moment dokręcania jest jednym z najczęstszych błędów popełnianych w warsztatach samochodowych.
Efekty tego bywają niebezpieczne – elementy samochodu zamocowane zbyt luźno mogą urwać się, prowadząc do wypadku. Zbyt mocne przykręcenie również może prowadzić do groźnych w konsekwencji uszkodzeń. W przypadku mebli z kolei może to doprowadzić do tego, że wkręt wbije się w blat czy przebije ściankę.
Co więcej, za mocno albo za słabo dokręcony element może stać się przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania za uszkodzony pojazd albo odrzucenia reklamacji, gdy np. zastosujemy niewłaściwy moment do zamocowania wkrętów w meblach.
– W przypadku takich ważnych mocowań musimy wszystko dokręcać z siłą określoną przez producenta. Informacja o tym zawsze znajduje się w widocznym miejscu, a w przypadku pojazdów – w instrukcjach warsztatowych – mówi Michał Ostrowski, menadżer marek Proxxon, NWS i Felo w Lange Łukaszuk. – Żeby uniknąć takich sytuacji, wystarczy używać certyfikowanych wkrętaków i kluczy dynamometrycznych od uznanych producentów – podpowiada.
Nie uszkodzić człowieka
Oczywiście dokręcając i odkręcając, trzeba też tak dobierać narzędzia, by nie uszkodzić… samego siebie. Elementów, które pracują pod napięciem powinno się więc dotykać wyłącznie narzędziami izolowanymi. Zawsze trzeba sprawdzić, czy producent zaznaczył, że konkretny instrument jest zbudowany odpowiednio.
Poza tym nie można dawać szans korozji – wkręty ze stali nierdzewnej zawsze należy montować wkrętakami i bitami wykonanymi właśnie ze specjalnej stali, a nakrętki – odpowiednimi do tego celu kluczami oczkowymi. Jeśli bowiem wkręt ze stali nierdzewnej będziemy dokręcać końcówką zwykłą, powoli uszkadzamy ją, otwierając korozji drzwi do ataku.
źródło: pieknydom24.pl