fot. Lange Łukaszuk
Mocne światło z ładnej lampy
Właściwie oświetlona posesja nie tylko zyskuje na urodzie, ale staje się też bezpieczniejsza. Na co zwrócić uwagę, kupując lampy na taras, ścieżki i podjazdy?
Ogród jest po to, byśmy mogli spędzać wolny czas na świeżym powietrzu. Żeby jednak w pełni wykorzystać te możliwości, niezbędna jest tam jasność, a więc światło dopasowane do konkretnych potrzeb. Jakie będzie odpowiednie?
Wejście, taras, placyk przed domem
Są takie miejsca, w których ważnym parametrem jest strumień świetlny, a więc to, ile światła pada na każdy centymetr powierzchni. Jasno musi być na tarasie, na którym odpoczywamy, a także przy wejściu do domu. Oświetlenie powinno się też włączać wtedy, gdy tego potrzebujemy. Warto więc „uzbroić się” w solidne naświetlacze z precyzyjnymi czujnikami ruchu i zmierzchu. Chodzi przy tym nie tylko o to, byśmy sami widzieli wszystko dokładnie, ale też by widzieli to… sąsiedzi. Po co?
– Przede wszystkim po to, by dom był bezpieczny, gdy z niego wyjedziemy – mówi Radosław Szczebak, menadżer marki Steinel w Lange Łukaszuk, ekspert branży automatyki oświetleniowej. – Odpowiednio ustawiony czujnik włączy naświetlacz wtedy, kiedy ktoś niepożądany będzie kręcić się wokół naszego domu – wyjaśnia.
Dlatego w strategicznych miejscach wokół domu warto zainstalować oprawy LED, które zapewniają wysoką wartość strumienia świetlnego (ok. 1500-2000 lm), pobierając przy tym niewiele energii (do 25 W), co ucieszy nas też w chwili płacenia rachunków za prąd.
Dodatkowymi ich walorami są m.in. obrotowa głowica (pozwala skierować światło w odpowiednie miejsce), duży kąt wykrywania i duży zasięg (ponad 10 metrów). Ważna jest też szeroka paleta ustawień, a więc np. zakres czasowy, w jakim będzie działać LED po wykryciu ruchu przez sensor (od 10 sekund do 15, a nawet 30-minut).
– Należy pamiętać o jeszcze jednej ważnej sprawie: takie urządzenie nie dość, że musi zapewniać odpowiednie światło, być odporne na wodę i kurz (minimum IP 44), zmiany temperatury oraz promieniowanie UV, powinno też być estetyczne – zaznacza ekspert z Lange Łukaszuk.
Jasno i pewnie w ogrodzie
Designerski wygląd to cecha niezbędna w przypadku każdej oprawy oświetleniowej, której zamierzamy użyć w ogrodzie. Ale musimy też zwrócić uwagę na kilka innych wartości, które decydują o funkcjonalności konkretnych produktów:
- Oprawy najazdowe. Możemy je wbudować w podjazd do garażu i w ścieżki. Są odporne na duże obciążenia (do 500 kg), powinny się legitymować stopniem ochrony co najmniej na poziomie IP 67 (całkowita ochrona przed kurzem i efektami zanurzenia w wodzie o głębokości do jednego metra). Muszą także być odporne na korozję.
- Punktowe reflektory ogrodowe. Doskonale podkreślają piękno poszczególnych przedmiotów w ogrodzie, w tym cennych roślin. Powinny mieć odpowiednią soczewkę i być łatwe w montażu (by można je było przestawiać z miejsca na miejsce). Wymagany stopień ochrony to przynajmniej IP 65 (kompletna ochrona przed kurzem i silnym strumieniem wody).
- Lampy do stawu. To wysublimowane urządzenia, pozwalające nastrojowo podświetlić przydomowy staw czy oczko wodne. W tym przypadku arcyważnym parametrem jest IP 68, co gwarantuje zupełną ochronę przed efektami długotrwałego zanurzenia w wodzie.
- Oprawy do oświetlania podjazdów i ścieżek. To urządzenia narażone na uszkodzenia mechaniczne, muszą więc być wykonane z wytrzymałych materiałów i odporności na kurz oraz wilgoć IP44. Powinny też zapewniać skuteczne, rozproszone światło padające na powierzchnię, ale nie oślepiać osób poruszających się w tych miejscach.
- Lampy solarne. Nowoczesne oprawy tego typu przydadzą się wszędzie tam, gdzie nie mamy dostępu do sieci energetycznej. Te z najwyższej półki dzięki monokrystalicznemu panelowi solarnemu pozwalają „nałapać” promieni słonecznych zawsze – nawet wtedy, gdy gruba warstwa chmur opanowała niebo na cały dzień. Dzięki temu darmowym światłem możemy się cieszyć nawet jesienią i zimą, kiedy dni staną się radykalnie krótsze. Urządzenie musi być wyposażone w wydajny akumulator bez efektu pamięci (np. litowo-żelazowo-fosforanowy). To on bowiem pozwoli zmagazynować duży zapas energii, którą można wykorzystać wieczorem i w nocy, kiedy będzie nam najpotrzebniejsza. Co więcej, niektóre modele pozwalają wystawiony na działanie słońca panel (po południowej stronie domu) połączyć przewodem z oprawą umieszczoną na północnej flance. W ten sposób można za darmo doświetlić każdy zakątek posesji. Również te produkty powinny się wyróżniać pod względem estetyki – dbają o to czołowi producenci. Najważniejsza jednak jest ochrona przed kurzem i wodą, dlatego takie oprawy powinny się legitymować co najmniej IP 44.
– W przypadku każdego z tych produktów szalenie ważna jest też ekonomia ich użycia. Dlatego zawsze zwracajmy uwagę na jakość LED-ów w nich użytych. Te najlepsze gwarantują odpowiednio mocne światło przy niskim poborze mocy. No i działają bez szwanku nawet przez 50000 godzin. A to oznacza wymierne, znaczące oszczędności – podkreśla menadżer marki Steinel w Lange Łukaszuk.
źródło: pieknydom24.pl