Mikrowentylator czy mikrowentylacja - jak zadbać o świeże powietrze w domu
Na forach internetowych trwa burzliwa dyskusja na temat prawidłowej wentylacji w budynkach. Zwolennicy nawiewników i mikrowentylacji spierają się próbując przekonać przeciwników do wyższości swojej metody. Czy potrzebnie? Co wybrać, by zapewnić sobie i domownikom świeże powietrze? I co okna mają z tym wspólnego?
Jedną z najważniejszych zalet nowoczesnej stolarki okiennej jest jej szczelność. Jednak niekiedy, na przykład gdy myślimy o wentylacji, cecha ta może okazać sie również... wadą uniemożliwiającą prawidłowy przepływ i wymianę powietrza we wnętrzach. Konsekwencją jest zwiększenie wilgotności, a w dalszej kolejności rozwój grzybów. Mało tego! Kiedy przebywamy w źle wentylowanych pomieszczeniach, nasze samopoczucie się pogarsza - pojawiają się bóle głowy, obniżenie koncentracji, spadek nastroju, a nawet - ogólne osłabienie organizmu wynikające z niedotlenienia.
Jak to możliwe? Razem ze specjalistami z firmy MS więcej niż OKNA postaramy się to wyjaśnić. W większości budynków zastosowana jest tak zwana wentylacja grawitacyjna. Mechanizm jej działania jest prosty: Ciepłe i wilgotne powietrze ucieka do góry szybami kominowymi, zaś z dołu zastępowane jest powietrzem chłodniejszym i suchszym. I tu pojawia się problem. A to dlatego, że system ten zakłada iż dopływ świeżego powietrza jest realizowany przez… nieszczelności w oknie, gdy okna są tak szczelne, skutecznie odcinają nas od zewnątrz. Aby zapewnić wentylację należy więc zadbać o możliwość wymiany powietrza. Można to zrobić na dwa, kompletnie różne sposoby, których nie sposób postawić w jednym rzędzie.
Nawiewnik
Pierwsza opcja to montaż urządzeń, które w sposób ciągły doprowadzają świeże powietrze do pomieszczeń. Nawiewniki nawet w pozycji "zamknięte" muszą przepuszczać powietrze. Przekrój w pełni otwartego otworu może wynosić przykładowo 4.000 mm2 i przepływ powietrza od 5 (w pozycji zamkniętej) do 30 m3/h (w pozycji w pełni otwartej). W zależności od modelu, mikrowentylatory mogą być wyposażone w regulację, a nawet sterowanie automatyczne w zależności od ciśnienia lub higrosterowanie, co oznacza, że same zwiększają przepływ kiedy wzrośnie wilgotność powietrza w pomieszczeniu (im więcej pary wodnej w powietrzu, tym jest ono bardziej "zużyte"). Z kolei mikrowentylator, którego przekrój otworu wynosi ok. 400 mm2 (czyli 10 razy mniej niż nawiewnika) zapewnia znacznie mniejszy przepływ powietrza (rzędu 2 m3/h). Montowany zazwyczaj "parami", pozwala na przepływ zbliżony do tego, jaki osiąga zamknięty "duży" nawiewnik, a więc zapewnia jedynie niezbędne minimum. [[[zdjecie,8478,duze]]]
Mikrowentylacja
Druga z metod pozwalających na wymianę powietrza, dostępna jest obecnie w niemal każdym modelu stolarki okiennej. Mikrowentylacja jest niczym innym, niż czasowym, sterowanym ręcznie rozszczelnieniem okna bez ingerencji w jego budowę.
- To funkcja okucia, która umożliwia minimalne uchylenie okna (maksymalnie na ok. 1 cm). Takie uchylenie w oknie referencyjnym powoduje uzyskanie otworu o powierzchni 27.000 mm2, a więc prawie siedmiokrotnie większego niż "duży" nawiewnik i to w stanie pełnego otwarcia. Oczywiście po zamknięciu okna otwór wynosi "0". Można więc tej funkcji używać do doraźnej - szybkiej wentylacji (rozszczelnienie okna na kilka minut), ale na pewno nie spełnia to zadania nawiewnika, który zapewnia ciągły dopływ świeżego powietrza. - wyjaśnia Artur Głuszcz, dyrektor ds. produkcji w firmie MS więcej niż OKNA, specjalizującej się w nowoczesnej technologii stolarki okiennej. [[[zdjecie,8479,duze]]]
Co wybrać?
Jedynie słuszna odpowiedź to oczywiście montaż nawiewnika lub przynajmniej mikrowentylatora, który zapewni ciągły dopływ świeżego powietrza nawet bez ingerencji użytkownika. Funkcję mikrowentylacji należy traktować wyłącznie jako dodatkową opcję intensywnego wietrzenia pomieszczenia.
źródło: ms/pięknydom24.pl