Flexi home – innowacyjne podejście do aranżacji wnętrza
Kupiłeś kawalerkę i planujesz ją urządzić, a może chcesz wyremontować małe mieszkanie, które już masz i sprawić, by było bardziej funkcjonalne? Zobacz, jak w pełni wykorzystać potencjał małego wnętrza. O tym, jakie techniki zastosować radzi znany architekt Piotr Kuczia.
Dom od zawsze kojarzył się z przestrzenią, w której możemy być sobą i funkcjonować na własnych zasadach. Bezpieczną i bardzo osobistą. Jednak z biegiem lat, szczególnie tych w czasach pandemii, jego funkcja się zmieniła. Dziś dom pełni wiele ról – musi dopasować się do naszych aktualnych potrzeb, „żyć” razem z nami i z nami się zmieniać. Wielu z nas musiało przecież w czasie lockdownu pracować w trybie homeoffice, co spowodowało zatarcie granicy między sferą zawodową a domem. Co więcej, ten sposób pracy pozostanie normą w wielu firmach, dlatego dostosowanie wnętrza domu do wielu różnych ról staje się po prostu koniecznością. Istotne są nie tylko trendy, ale również to, jak przestrzeń, w której żyjemy na nas oddziałowuje. Dlatego aranżując kawalerkę warto postawić na multifunkcyjność, bliżej przyjrzeć się temu, co naprawdę lubimy i jakie rzeczy są nam faktycznie potrzebne. To pierwszy krok do zbudowania wnętrza, które będzie nam bliskie. A mały metraż mieszkania? Nie traktujmy go jako coś, co nas ogranicza, ale w pełni wykorzystajmy drzemiący w nim potencjał.
Oczyść przestrzeń
Nietrudno zauważyć, że bałagan wraca do nas z nawiązką już kilka dni po tym, jak gruntownie wysprzątaliśmy całe mieszkanie. Dlaczego tak się dzieje? Głównie z powodu ilości posiadanych rzeczy. Jedno jest pewne – mamy ich za dużo! O tym z resztą przekonuje nas Marie Kondo, słynna na całym świecie japońska ekspertka od sprzątania. Odgracanie mieszkań, czyli "decluttering" stało się na tyle modne, że niektórzy wręcz postanowili zajmować się nim zawodowo. To ciekawe, ponieważ praktycznie każdym większym mieście możemy dziś wynająć specjalistę w tej dziedzinie, który pomoże nam uporządkować domową przestrzeń. I choć porządek jest tu celem, to nie jest on najważniejszy. Oczyszczanie przestrzeni ma pomóc nam określić nasze rzeczywiste potrzeby względem domu i pokazać jakie mamy "relacje" ze swoimi rzeczami. Warto wziąć to pod uwagę, jeśli mieszkamy np. na 30 metrach kwadratowych, bowiem małą przestrzeń niezwykle łatwo jest zagracić. Jeśli chcemy tego uniknąć i sprawić, aby nasze mieszkanie wyglądało na większe niż jest w rzeczywistości, postawmy na minimalizm. Wybierajmy przedmioty, które naprawdę będą nam przydatne i pozbądźmy się tych, które nie wywołują w nas żadnych sentymentów. A co, jeśli nie chcemy się ich pozbywać? Wtedy przydadzą się funkcjonalne szafy oraz systemy przechowywania, które pomogą ukryć wszystkie te rzeczy, których nie chcemy mieć na widoku. Zbudowane z solidnych płyt drewnopochodnych, np. firmy Pfleiderer, będą przez długie lata stały na straży porządku w naszym domu.
Wykorzystaj technologie
W centrach wielkich miast buduje się coraz więcej osiedli, oferujących małe, kompaktowe mieszkania. Przyświeca temu jasny cel - im więcej w takim budynku kawalerek, tym więcej osób będzie mogło zamieszkać w atrakcyjnej lokalizacji. To bardzo kusząca opcja, szczególnie dla młodych ludzi, którzy chcą być na bieżąco z tym co dzieje się w sercu miasta, jednak minusem jej jest niewielkie wnętrze. Jak się jednak okazuje mieszkanie w kawalerce wcale nie oznacza, że musimy zrezygnować z marzeń o domowej siłowni lub gabinecie. Pomysł na to, jak zaaranżować małe mieszkanie, aby było równie funkcjonalne jak przestronny apartament, podpowiadają nam znakomici architekci wnętrz, m.in. Piotr Kuczia, który we współpracy z firmą Pfleiderer zaprojektował wnętrze, które w jednym pomieszczeniu mieść aż cztery inne. Projekt nosi nazwę Change the Function – Change the Mood – All in One Apartment. W tym jednym wnętrzu znajdziemy kuchnię, biuro, salon oraz sypialnię. Taką możliwość zapewniają mobilne urządzenia oraz meble, które chowają się lub wysuwają w zależności od naszych potrzeb, zmieniając tym samym funkcję użytkową pomieszczenia. Podnoszone mechanicznie biurko w biurze, wysuwana elektrycznie markiza czy opuszczane na polecenie ze smartfona żaluzje są od lat oczywistością. Dlaczego nie przenieść takich zautomatyzowanych rozwiązań do aranżacji apartamentów, w szczególności niewielkich kawalerek? Mamy obecnie wszelkie środki techniczne i oprogramowania, pozwalające na automatyzację elementów wyposażenia wnętrz. Wbudowanie sterowanego chipem silnika w zmieniające swoją formę lub lokalizację meble, nie jest ani problemem wykonawczym, ani nie generuje dziś specjalnie wysokich kosztów. Jeżeli jesteśmy w stanie zaoszczędzić przez to kilka metrów bardzo już drogiej powierzchni mieszkalnej, a w trakcie eksploatacji zredukować koszty zużycia energii, to inwestycja w meble automatycznie adaptujące się do potrzeb użytkownika, może nawet okazać się korzystniejsza niż budowa i eksploatacja odpowiednio większego mieszkania. Brzmi to wprawdzie jeszcze może jak science fiction, ale już dziś jest realne i ekonomicznie sensowne. Dobrym przykładem są rozwiązania zastosowane we wspomnianym wyżej projekcie, na przykład automatycznie podnoszone spod sufit łóżko. Koszt inwestycji w silnik, bloczki i linki był naprawdę niewielki, z kolei zyskana w ciągu dnia powierzchnia użytkowa pod wiszącym pod sufitem łóżkiem warta jest co najmniej kilkunastu tysięcy. - przekonuje architekt Piotr Kuczia.
Stwórz nastrój
Niezwykle istotny w procesie aranżacji kawalerki jest wybór odpowiednich barw. Projektanci przekonują nas, że najlepsze są te jasne, bowiem mają moc optycznego powiększania przestrzeni. Również we wspomnianym wyżej wnętrzu, zaprojektowanym przez Piotra Kuczię pełnią one ważną rolę, a dokładniej dekory z kolekcji Mood Stories firmy Pfleiderer. Za ich pomocą architekt stworzył pomieszczenie o wielu nastrojach, które w zależności od pory dnia oddziałowuje na użytkownika w różny sposób. Dzień rozpoczyna się tu w nastroju Color & Wood, bowiem zawarte w nim dekory wprowadzają w pozytywny nastrój i dodają energii. Strefa służąca do pracy oparta jest na dekorach z nastroju Modern Old City, za sprawą których stworzymy ciepłe, niezobowiązujące wnętrze – nieodwracające naszej uwagi. Najbardziej dynamiczną porą dnia jest popołudnie – to doskonały czas do podejmowania gości, ale również moment, by oddać się swoim pasjom, dlatego energetyczne dekory z nastroju Color Burst sprawdzą się idealnie. Wieczorna aranżacja wnętrza powinna zaś dawać możliwość relaksu i wytchnienia. To gwarantują dekory z nastroju Soft, w którym dominują jasne, spokojne barwy oraz naturalne wzory i materiały. Taka kolorystyka ukoi zmysły i pozwoli wyciszyć się po długim dniu. Forma projektu okazała się na tyle ciekawa, że zyskała uznanie w świecie designu, zdobywając międzynarodowe nagrody tj. German Design Award, ICONIC AWARDS: Innovative Interior oraz IDA DESIGN AWARDS.
Urządzając małą kawalerkę warto wziąć pod uwagę jasne barwy, które dodadzą wnętrzu przestrzeni, ale będą też dobrą bazą do zbudowania ulubionego nastroju. Sprawdzonym wyborem jest szeroka paleta szarości, np. dekor Szarość Delifina U12044 z kolekcji Mood Stories firmy Pfleiderer, który wprowadzi do wnętrza cenną harmonię i zrównoważy kombinacje różnych materiałów. Doskonale komponuje się z dekorami inspirowanymi naturalnym drewnem tj. Dąb Lorenzo R20256, wyróżniającym się dobrze widocznym rysunkiem drewna, czy z dekorem Dąb Retro R20372 o subtelnym, szarym odcieniu. Miłośnikom ciepłych tonacji z pewnością przypadnie do gustu dekor Dąb Artisan R20315. To niezwykle intrygujący dekor zapewniający we wnętrzu efekt litego drewna.
Daj meblom inne funkcje
Niektóre z przedmiotów, które posiadamy w domu mają niewykorzystany potencjał i mogą zaoferować nam znacznie więcej niż producent przewidział w ich opisie. Doskonałym przykładem jest szafa, która poza miejscem do przechowywania odzieży doskonale sprawdza się w roli domowego biura. W zależności od jej rozmiaru i budowy, możemy wstawić do niej malutkie biurko lub przymocować wewnątrz dodatkową płytę, która będzie pełniła formę blatu. Tym samym stworzymy niewielką, ale funkcjonalną przestrzeń do pracy przy komputerze. Po wszystkim można szafę zamknąć, a po miejscu pracy nie będzie śladu. Ten sposób wykorzystania przestrzeni doczekał się nawet swojej nazwy – cloffice i stał się bardzo popularny w czasie pandemii, gdy przez lockdowny wiele osób musiało pracować w domu.
Mieszkanie w kawalerce, na trzydziestu metrach lub mniej, to codzienność wielu z nas. Co więcej popularność tak małych mieszkań rośnie, bowiem bardziej niż metraż liczy się dziś dobra lokalizacja. Pozytywnym aspektem wydaje się być to, że w obliczu dostępnych technologii ograniczona powierzchnia nie jest już przeszkodą. Wszystko jest kwestią naszej kreatywności, bowiem wachlarz materiałów do wykończenia wnętrz mamy niezwykle szeroki.
Więcej interesujących informacji na www.pfleiderer.pl
źródło: pieknydom24.pl