Energooszczędność po polsku - jakie trendy wykazuje rodzime budownictwo?
Pozytywny dla Polski wynik niedawnego szczytu klimatycznego Unii to dobry moment na postawienie pytania: czy jesteśmy gotowi na zwiększenie poziomu efektywności energetycznej w skali makro? Wielu odpowiedzi dostarcza analiza sektora budowlanego - największego krajowego konsumenta energii.
Pozytywny trend...
Chociaż polska branża budowlana sama w sobie przeżywa obecnie trudny okres ze względu na ogólne spowolnienie gospodarcze (co skutkuje malejącą liczbą inwestycji), to analiza standardów budynków nowo wznoszonych daje powody do optymizmu. Przegląd wskaźników zapotrzebowania na energię domów jedno- i wielorodzinnych w ostatnich sześciu latach (2009-2014) pokazuje, że Polacy budują z coraz większą troską o późniejsze koszty eksploatacyjne. Szczególnie dużo można wywnioskować z takich wielkości, jak energia użytkowa i energia końcowa. Wskaźniki te, wykorzystywane przy ocenie charakterystyki energetycznej budynku, określają poziom zapotrzebowania danego obiektu na energię. Im są one niższe, tym mniej energii trzeba dostarczyć. W porównaniu z rokiem 2009 ich średnie wielkości zmalały - w przypadku nowo powstających domów jednorodzinnych o 17%, zaś w kontekście budynków wielorodzinnych - o 13%. Co to właściwie oznacza, tłumaczy Piotr Pawlak, ekspert ROCKWOOL Polska: Energia użytkowa obrazuje potencjał energetyczny budynku bez uwzględniania systemu grzewczego. To wartość, która mówi nam wiele o standardzie konstrukcyjnym. To, że wskaźnik ten sukcesywnie maleje oznacza, że Polacy stosują np. lepszej jakości stolarkę okienną, ocieplają dachy i ściany grubiej. Im niższa energia użytkowa, tym mniejsze zapotrzebowanie na paliwo i niższe rachunki za ogrzewanie. W skrócie można więc powiedzieć: budujemy coraz lepiej.
...ale przydałoby się większe tempo
Proces zmniejszania wskaźników energetycznych w budownictwie jednorodzinnym, które najlepiej portretuje trendy inwestycyjne, odbiega jednak od sytuacji idealnej - przede wszystkim ze względu na stosunkowo niskie tempo zmian. Co na poziomie projektowania domu robią Polacy, by za przyszłe rachunki za ogrzewanie płacić mniej? Przede wszystkim ocieplają domy ponad obowiązującą normę. Bardzo wysokie standardy izolacyjne, sprawdzone rozwiązania i technologie, ale też ciągłe zwiększanie świadomości inwestorów w zakresie wpływu szczelności budynku na efektywność energetyczną i rachunki za ogrzewanie - to czynniki, które stoją za tym, że w 2014 r. aż 28% nowych domów jednorodzinnych zostało ocieplonych ponad wytyczne minimalne. Nieco mniej inwestorów (18%) stosuje energooszczędne okna trójszybowe (dla porównania - 6% w 2009) oraz odzysk ciepła z wentylacji mechanicznej. Konkurencyjny rynek producentów oraz coraz większa liczba projektów gotowych zawierających wentylację mechaniczną z rekuperacją sprawiają, że w roku 2014 na takie rozwiązanie zdecydowało się 4,5% inwestorów. Pompy ciepła wciąż stanowią jednak niewielki odsetek, głównie ze względu na koszty instalacji. Program wsparcia Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska pozwolił z kolei zwiększyć liczbę domów z instalacją solarną z 0,2% do szczytowego 5,1%, jednak wraz z jego zakończeniem załamał się też trend wzrostowy. - Rozwiązania pasywne - takie, jak poprawa izolacyjności przegród - obniżają zapotrzebowanie na energię i oszczędzają pieniądze, bez względu na rodzaj stosowanego paliwa. To prosta zależność, w której kluczowa jest kolejność działań na rzecz poprawy standardu energetycznego budynku - dodaje Piotr Pawlak.
Solidna argumentacja to podstawa
Analiza trendów rodzimego budownictwa mieszkaniowego dowodzi, że do rozwiązań energooszczędnych inwestorów najczęściej przekonuje rzetelna kalkulacja kosztów eksploatacji w zestawieniu z koniecznymi nakładami finansowymi. W Polsce, gdzie co roku powstaje ok. 12 tys. domów jednorodzinnych, nawet nieduża inwestycja w poprawę izolacyjności budynku może przynieść wymierne korzyści gospodarcze i ekologiczne na dużą skalę - np. w postaci mniejszego wykorzystania surowców czy ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Dostosowanie projektu domu do standardów efektywności energetycznej to opłacalność, na którą warto zdecydować się już teraz - zwłaszcza w obliczu zachodzących obecnie zmian w przepisach prawnych, wedle których stopniowo będziemy budować domy z jeszcze większą troską o ich standard energetyczny. Polacy z coraz większą świadomością zdają sobie sprawę ze skutków, jakie niosą decyzje podejmowane już na etapie projektu. Dlatego też merytoryczna, przekonywująca argumentacja danego rozwiązania to najczęściej czynnik decydujący.
źródło: rockwoll/pieknydom24.pl