Boho, marynistycznie, naturalnie… urządzamy wnętrza na wakacje!
Pandemia sprawiła, że ostatnie kilkanaście miesięcy większość z nas spędziła w dużej mierze w domu. Po tak długim czasie nawet najpiękniejsze wnętrza mogą się nieco „opatrzeć”, a tęsknota za podróżami dać się we znaki. Jak rozwiązać obie te bolączki? Wakacyjną aranżacją wnętrz! Podpowiadamy, jak ją wykonać na 3 sposoby – w stylu boho, marynistycznym i naturalnym.
Długie letnie dni to idealna pora na to, by przeprowadzić zmiany w zakresie aranżacji wnętrz. Nawet jeśli zamarzy nam się przemalowanie ścian, możemy bez problemu zrobić to w jeden, góra dwa dni, bo kiedy jest ciepło, farba błyskawicznie wyschnie. Jednak bez względu na to, czy planujemy większy remont czy małe odświeżenie, ważniejsze od koloru ścian mogą okazać się… dodatki.
– Nie jest tajemnicą, że klimat wnętrza tworzą dodatki. Z ich pomocą można w moment zmienić wystrój, często niewielkim kosztem. W okresie letnim szczególnym zainteresowaniem cieszą się style nawiązujące do przyrody, podróży i egzotycznych miejsc. Ich bazą są stonowane, przyjemne dla oka odcienie brązów, beżów, szarości, ale i zieleni czy niebieskiego, a także naturalne materiały. W sklepach można znaleźć mnóstwo akcesoriów w klimacie boho, marynistycznym czy nawiązującym do pustyni, egzotycznych wysp i dżungli, ale też łąk, kwiatów i lasów. Dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu takich elementów możemy poczuć wakacyjny klimat bez wychodzenia z domu! – podpowiada dekoratorka wnętrz KiK.
Naturalna i prosta baza
Jak odświeżyć wnętrze w takim naturalnym stylu? – Absolutnym hitem są kosze i pudła z rattanu, wikliny czy trawy morskiej. Można je ustawić na półkach, szafkach, komodach, ale też na podłodze. Idealnym dopełnieniem są słomiane kapelusze traktowane jako ozdoba – wystarczy położyć jeden lub kilka gdzieś wysoko, np. na szafie albo po prostu nonszalancko zawiesić na wieszaku. Sielskiego klimatu dodają też cienkie zasłony, narzuty obrusy i serwetki z lnu czy bawełny. Nie muszą być nawet dokładnie wyprasowane, chodzi o domowy, naturalny efekt – radzi ekspertka marki KiK.
Na dodatek
Do takiej bazy możemy dobrać zarówno dodatki w marynistycznym stylu (muszle, lampiony, wazony wypełnione piaskiem czy kamykami, motywy kojarzące się z wodą, czyli ryby, rozgwiazdy, kotwice czy statki), jak i boho (łapacze snów, makramy, świece, kadzidełka, pióra, motywy liści, miękkie poduszki, koce i narzuty). To także świetne tło do wyeksponowania kolekcji ceramiki czy żywych roślin albo figurek, zdjęć i obrazków przywodzących na myśl egzotyczne podróże.
Wybór jest naprawdę duży, a oferowane w sklepach dekoracje i dodatki – piękne. Na co się zdecydować? – Odpowiedź na to pytanie trzeba zacząć od podkreślenia, że wcale nie musimy stawiać na jeden styl. Stonowane kolory i naturalne materiały są bardzo uniwersalną bazą. Łapacz snów w stylu boho doskonale wygląda obok misy wypełnionej muszlami i złotego posążku-małpki, a idealnym dopełnieniem dla hodowanej przez nas rośliny może być rodzinka ceramicznych słoni czy makrama zawieszona na ścianie. W tym przypadku nie musimy się martwić o to, że przesadzimy albo czegoś będzie za mało. To od nas zależy, czy wolimy urządzić wnętrze bardziej przywołujące wrażenie egzotycznego targu czy skromnej, oszczędnie urządzonej morskiej chatki – wyjaśnia specjalistka marki KiK.
Wyjątkowa kropka nad „i”
Kropką nad „i” we wnętrzach utrzymanych w takim lekkim, letnim klimacie są drobiazgi, po które najlepiej wybrać się na łono przyrody, ewentualnie do kwiaciarni lub… sklepu spożywczego. Misa z sezonowymi owocami, a nawet warzywami czy bukiet z wysokich wysuszonych traw albo gałązek to absolutny hit Instagrama. Nic dziwnego, bo prezentują się naprawdę pięknie, nie tylko na zdjęciach. Do tego to praktyczne rozwiązanie, które niemal nic nas nie kosztuje. I jest bardzo oryginalne – jak to w naturze, każdy owoc i kwiat jest inny, choć należałoby raczej napisać – wyjątkowy. I właśnie takie mogą być nasze wakacyjne wnętrza.
źródło: pieknydom24.pl