Aquaform: Nietypowe prysznicowe
Wyposażenie strefy prysznicowej ewoluuje w dużym tempie. Awangarda trafia pod strzechy. Na interesujące rozwiązania wzornicze i funkcjonalne majstersztyki można coraz częściej natknąć się nie tylko w żurnalach i willach, ale także w łazienkach zwykłych ludzi. Oto kilka nieoczywistych pomysłów, które - choć zrodzone dla luksusu - mogą zostać zaadaptowane także przez „Kowalskiego”.
Kilka prostokątów załatwia sprawę
Moda na lofty, industrializm oraz cieszący się niesłabnącą popularnością minimalizm równolegle prowadziły do uproszczenia form. Oczywiste kiedyś w łazienkowych wnętrzach zaokrąglenia coraz częściej zastępowane są ostrymi krawędziami. Ekstremalnym przejawem tego trendu w strefie natryskowej jest redukcja wszystkich jej elementów funkcjonalnych do kilku szklanych, chromowanych, a czasem także akrylowych prostopadłościanów. - Obserwujemy rosnące zainteresowanie kabinami prysznicowymi, w których podstawa ma kształt prostokąta lub kwadratu. Mimo bardziej skomplikowanego w ich przypadku montażu, duża popularnością cieszą się brodziki superniskie, niemal zlicowane z poziomem podłogi - mówi Katarzyna Choniawko, ekspert marki Aquaform. - Coraz częściej klienci pytają także o kabiny typu walk-in, w których odpływ jest zintegrowany z posadzką. W związku z tym, wśród nowości, których premiery przewidujemy na 2018 rok, zdecydowanie dominować będą linie proste - zapowiada. Podobne tendencje obserwujemy także w przypadku baterii natryskowych. Na rynku pojawiła się ostatnio podtynkowa armatura prysznicowa, w której do prostokątnego panelu regulacyjnego z uchwytami o prostokątnym przekroju dopasowana została deszczownia, zbudowana tak, że ze ściany wystaje pojedynczy prostopadłościan. Tak właśnie kilka prostokątów może załatwić sprawę aranżacji strefy natrysku.
Zewsząd woda
W śmiałych, designerskich i wymagających dużej przestrzeni rozwiązaniach prysznicowych zauważyć można także tendencję do zwiększania liczby punktów z których leci woda oraz lokalizowania ich na nietypowe sposoby. Jedno ze studiów zaproponowało horyzontalny natrysk, w którym użytkownik kładzie się jak w kabinie solarium. Rozwiązanie przybiera formę dwóch umieszczonych poziomo prostopadłościanów. W górnym umieszczono kilka mini-deszczowni. Na dolnym przewidziano miejsce dla zażywającej kąpieli osoby oraz na odpływ. Zorientowanym pionowo odpowiednikiem jest pierścień, na obwodzie którego znajdują się skierowane do środka bicze wodne. Przypomina urządzenia kąpielowe z filmów science-fiction. Oba opisane powyżej rozwiązania są bardzo efektownie i najprawdopodobniej bardzo drogie. Zajmują przy tym mnóstwo miejsca. Istnieje jednak odpowiednik, mające zastosowanie także w przeciętnych pod względem metrażu i przychodów gospodarstwach domowych - Konstrukcją, która umożliwia zainstalowanie kilkukierunkowego natrysku w warunkach standardowej przestrzeni są kabiny wnękowe. Do dyspozycji są w ich przypadku trzy pionowe powierzchnie. Czwartą stanowią przeszklone drzwi - tłumaczy Katarzyna Choniawko z Aquaform.
Natrysk znikąd
Zapędy projektantów w redukowaniu zaszły na tyle daleko, że najśmielszym klientom proponują oni prysznice, których właściwie nie ma. Wbudowany w podwieszany sufit panel z punktami natryskowymi umieszczony jest w tym przypadku nad dyskretnym odpływem liniowym lub takim przyjmującym formę okręgu. Rozwiązanie umożliwia wkomponowanie strefy prysznicowej w przestrzeń łazienki. Przenikają się one i są właściwie nierozróżnialne. Nie da się odmówić temu pomysłowi elegancji i redukcjonistycznego rozmachu. Można mieć jednak wątpliwości, czy skraplanie się wody w całym pomieszczeniu, wszechobecna wilgoć i nieograniczona wizualnie śliska podłoga nie są symptomami świadczącymi o przeroście formy nad treścią. [[[zdjecie,13904,duze]]]
źródło: aquaform/pięknydom24.pl